sobota, 2 czerwca 2012

Lubię ten okres kiedy można wyjść na dwór i skubnąć truskawkę, poziomkę czy też narwać czereśni :) To takie wyjątkowe chwile kiedy moje dziecko je coś zdrowego ze smakiem, na dodatek prosto z krzaczka :) Coś pięknego :)
Niedawno Nucia z pomocą babci założyła swój ogródek, na którym posadziła kilka kwiatów i warzywa. Pomidorki już kwitną i sprawiają jej tym ogromną frajdę, nie może się doczekać kiedy będą gotowe do zerwania i skonsumowania. W zeszłym roku wymyśliła swój przepis na sałatkę z pomidorów i chce koniecznie zrobić powtórkę :) Kochane dziecko :)

Ostatnio pogoda w kratkę, ale udało nam się wykorzystać te bardziej słoneczne dni na grillowanie, festyny i inne miłe przygody.

Na budowie to samo co miesiąc temu tylko w trochę bardziej zaawansowanej formie, kończymy powoli układanie przewodow. Ekipa od tynków nie daje znaku życia i mam ochotę powiedzieć im kilka gorzkich słów, bo przez nich będą duże opóźnienia.
Na pocieszenie kupiłam sobie dzisiaj dwie miski i foremkę do wykrawania ciastek. Niby nic, ale cieszy taki drobiazg. Szkoda, że nie było innych kolorów, ale już od dawna szukałam dużej misy więc wzięłam tą która była :)

Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy do mnie zaglądają :)