czwartek, 12 kwietnia 2012

Niedoścignione marzenia.

Nie mam wyjścia i muszę polubić to co mam, a nie jest to niestety domek na wsi w pięknym otoczeniu na pięknej działce, najlepiej z małym sadem, w którym można się zrelaksować :)
Mamy na tą chwilę perspektywę nowego domu, nie takiego z marzeń i nie w wymarzonej okolicy. Właściwie do domu z prawdziwego zdarzenia jeszcze wiele pracy i pieniędzy, których aktualnie brakuje.
Mam nadzieję, że za jakiś czas będziemy mogli zamieszkać i cieszyć się naszym wspólnym miejscem na ziemi. Póki co, tak wiele nam jeszcze brakuje...

4 komentarze:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.